Zasady Freeform Universal (czy to będzie FUPL, czy FUNT, czy ich inna modyfikacja) mają być z założenia proste. Tak naprawdę pracę wykonuje tu wyobraźnia i gotowość na uznanie, że czasem nawet specjaliście może powinąć się noga. Chirurg może skopać operację (i to jeszcze jak), a najlepszy haker w NibyCity nie włamie się do osiedlowej sieci lokalnej (być może dba o nią lepszy haker).
Prowadząc sesje spotkałem się z takimi przypadkami kilka razy - kości są kapryśne i... bardzo dobrze. Zawsze wynikało z tego sporo zabawy. Sytuacja komplikowała się w jedną lub w drugą stronę. Świat żył a gra toczyła się dalej.
Do napisania tego tekstu, skłoniły mnie pojawiające się w Internecie dylematy dotyczące różnych rozwiązań w grach RPG.
Zacznijmy od hakowania, w cyberpunkowych (i futurystycznych) rzeczywistościach. Sporo systemów robi z tego "grę w grze". Przy drużynie mieszanej, nagle okazuje się że haker, gdy przychodzi pora na jego działanie, w zasadzie powinien się umówić na kolejną solo-sesję, bo reszta nie ma co robić - i nie jest w stanie mu nijak pomóc.
Tego typu rozwiązanie miałoby sens, gdyby wszyscy grali hakerami. Wtedy całą drużyną można kooperować i w "realu" (podczas gry) i w jej "virtualu". Jeśli tak nie jest... to szkoda trochę czasu wspólnego. Lepiej określić cel działania, jego trudność i wykonać test. Jeden wystarczy. Jeśli mają wyniknąć dodatkowe komplikacje - kości to wskażą. Po to właśnie używam "spiętrzania wyników, czyli dodawania "i" przy każdym powtórzeniu interpretowanej wartości.
Jordan chce się włamać do kartotek pracowniczych korporacji by sprawdzić dane dotyczące tajemniczego Michaela Smitha. To istotne dane (-1), będą zabezpieczone (-1) i prawdopodobnie zaszyfrowane (-1). W dodatku Michael Smith jest ważną osobą (-1), więc jego personalia mogą być objęte klauzulą utajnienia (-1). Pięć kostek utrudnienia, może stanowić poważne wyzwanie. Jordan jest sprytny (+1), zna się na informatyce (+1), ma swój deck (+1) i wykradł wcześniej kody dostępowe sekretarce (+1). To aż cztery kostki ułatwienia. Test nadal będzie utrudniony (dodajemy jeszcze kostkę testów), ale nie beznadziejnie. 2k6[5,5] - Nie, ale... i..., to jeden z ciekawszych wyników do interpretacji, zwłaszcza a tym wypadku.
Jordanowi nie udało się przełamać zabezpieczeń. Musiał się szybko wycofać i wywołał alarm - systemy obronne korporacji zostały postawione w stan gotowości (ponowna, bezpośrednia próba będzie utrudniona o jedną kostkę), ale jego akcja nie poszła na marne. Zdołał rozpoznać część zabezpieczeń (1 kostka ułatwienia przy kolejnej próbie). Za jakiś czas albo z użyciem innego wyposażenia będzie mógł spróbować ponownie, być może z lepszym skutkiem.
Magia działa w ten sam sposób - i na podobnych zasadach. Jeśli nie prowadzimy gry w konwencji "wszyscy są magami i gramy w tworzenie rytuałów", to zaklęcia rzucane są krótko - a ich konsekwencje, zależą od wyniku testu.
Pistolet z tłumikiem i "cichy strzał" - to jedna z dyskusji, które ostatnio obserwowałem. Mnóstwó różnych pomysłów, włącznie z teoretycznymi wykładami jak działa tłumik, propozycjami "obcinania paramterów broni" etc. W Freeform Universal, sprawa jest prosta. Masz na wyposażeniu pistolet z tłumikiem, to go używasz... dostajesz za to kostkę ułatwienia na teście, ale liczysz się z tym, że "cichy strzał" może nie wyjść (wszystkie Nie) albo pojawi się komplikacja ("Tak, ale..." lub "Nie i..."). Cóż prostszego niż "tłumik szlag trafił, narobiłeś hałasu" - historia pisze się sama.
To samo można wykonać z dowolnym działaniem, opartym na dedykowanym do niego sprzęcie.
Po to są testy, które zakładają niepewność efektu działania, by ich używać. Być może są systemy, w których symulacjonizm wymaga uwzględnienia siły wiatru, wilgotności powietrza i typu użytego pocisku do poprawnego stworzenia modyfikatorów strzału. Freeform Universal (FUPL, FUNT), robi to prosto - czynniki, kóre mają znaczenie służą do stworzenia odpowiedniej puli kości, ale każda pula pozwala zarówno na super sukces jak i fatalną porażkę, oraz całe spektrum wyników pośrednich. Za to lubię ten system. Miłej zabawy.