Na terenie Suminoru działa wiele organizacji o różnych celach i strukturze. Poniższe są jedynie najważniejszymi.
- Strażnicy Prawa, zajmują się edukacją oraz wyłanianiem sędziów i prawników (pierwszy stopień), administracją wymiaru sprawiedliwości (drugi stopień) i tworzeniem ustaw, które następnie zatwierdza król (trzeci stopień).
- Zakon Łagodzicieli Waśni zwany też Sędziami Pokutującymi albo Zakonem Mediatorów Bosych, to organizacja parareligijna założona przez jednego z byłych sędziów wolnych. Są powszechnie szanowani. Wędrują po całym Suminorze, udzielając porad prawnych, łagodząc drobne spory i przygotowując pisma procesowe, które następnie są przedstawiane do rozpatrzenia w sądach. Za swoje usługi nie przyjmują pieniędzy. Jedynie nocleg, żywność i ew. stare ubranie. Są bezlitośnie napadani przez bandytów, ale z drugiej strony każdy uczciwy człowiek stara się zapewnić bezpieczeństwo lub stanąć w obronie Łagodziciela. Zdarza się, iż drogą wędruje biednie odziana postać otoczona przez poczet zbrojnych, wysłanych przez lokalnego władykę dla ochrony. Od żebraka odróżnić ich jest bardzo prosto – próba wręczenia pieniędzy jakichkolwiek, skończy się odmową. Członkowie zakonu nie reprezentują nikogo w sądzie. Pełnią jedynie funkcje mediacyjne bezpośrednio między zwaśnionymi stronami.
- Świętcy Reha i Tępiciele to dwie współpracujące ze sobą organizacje o charakterze religijno-fanatycznym. Obie są niezbędne do działania Suminoru, czują się niedowartościowane i obie stawiają się często ponad prawem, starając się podważać i ograniczać władzę królewską.
- Świętcy Reha poza siecią miejskich świątyń i małych, wiejskich chramów posiadają również system klasztorów, w których kastruje się i kształci nowicjuszy, przetrzymuje idealistów i niepokornych oraz pozwala dożyć tym, którzy już nie są w stanie pełnić czynnej posługi z racji wieku.
- Tępiciele byli początkowo jednym z cechów łowców potworów, ale ze względu na bliskie związki ze świętcami, upodobnili się do zakonu rycerskiego. Mają swoje przedstawicielstwa i szkoły w niemal wszystkich dużych i średnich miastach Suminoru (z wyjątkiem Saminy). Często zbudowane są nieopodal świątyni Reha. Trzyletnie szkolenie w walce i magii bojowej, a następnie 7 lat wędrówki po bezdrożach pełni rolę selekcji naturalnej.
- Magiczne Złoto to organizacja przestępcza, w której szeregach znajdują się głównie magowie-renegaci średniej klasy. Jej członkowie preferują brzęczącą monetę nad miraż władzy. Zajmują się przemytem, „opieką” nad domami publicznymi, porwaniami, haraczami i produkcją nielegalnych, choć zazwyczaj dość słabych magicznych przedmiotów. W dużych miastach trzymani są krótko, ale niekiedy na prowincji udaje im się przejąć kontrolę nad administracją – przez jakiś czas. Skandale dotyczące kontaktów między Magicznym Złotem a Świętcami Reha lub Tępicielami są rzadkie. Zazwyczaj kończy się na ukręceniu sprawie głowy i paru cichych egzekucjach. Ponieważ nie jest to organizacja jednolita, zdarzają się walki o władzę pomiędzy jej członkami – w tym również magiczne pojedynki.
- Akademia Magii jest całkowicie legalną i podległą królowi organizacją. Ograniczenia prawne i niezapowiedziane kontrole pracowni, z jakimi muszą się liczyć jej członkowie, są przyczyną stałego dopływu nowych członków do Magicznego Złota. Z drugiej strony, licencjonowani magowie są faktycznie wierni królowi, wisi bowiem nad nimi groźba trafienia pod nadzór Świętców Reha, którzy narzuciliby im dodatkowe obostrzenia w zakresie prowadzonych badań. Żywa wśród nich jest również pamięć o skutkach pogromów magów, jakie miały miejsce w przeszłości. Magowie mają prawo tworzyć wewnątrz akademii kluby, jednak zwyczajowo nawet w wypadku „tajnych” stowarzyszeń ich honorowym członkiem zostaje król.
- Stowarzyszenia szlachty i arystokracji zazwyczaj mają na celu pielęgnowanie tradycji rodowych. Mogą to być również grupy, które łączą wspólne zainteresowania – np. konwersacja w martwym języku. Niekiedy pod przykrywką takiego towarzystwa, działalność swoją prowadzi mag-renegat. Jedna z takich organizacji została później nazwana „Klubem Wilkołaków”. Ostatnio w pałacu przebąkuje się o modzie na kotołaki. Warto zwrócić uwagę, że król jest honorowym członkiem każdego ze stowarzyszeń, nie wykluczając tych tajnych.